Koncert Charytatywny - 17.10.2007 r.
Lwice z wielkimi sercami
Tercet smyczkowy, loteria z nagrodami i koncert Czerwonych Gitar: ten niezwykły wieczór w Teatrze Polskim zorganizował Lions Club Poznań Patria, by zdobyć pieniądze dla przedszkola "Orzeszek"...
Przy wejściu do teatralnego foyer wchodzących witały osobiście poznańskie Lwice. Goście, smakując powitalną lampkę wina, mogli także rozkoszować się muzyką klasyczną, którą grało smyczkowe trio - i kupić los na loterii, z której dochód także był przeznaczony na to wyjątkowe przedszkole.
"Orzeszek" jest placówką przeznaczoną dla dzieci najciężej chorych, takich, nad którymi opieka wymaga nie tylko olbrzymiego zaangażowania wychowawców i personelu medycznego, ale też olbrzymich nakładów finansowych. Placówka radzi sobie tylko dzięki pomocy z zewnątrz, na szczęście okazuje się, że jest wielu ludzi z wielkimi sercami - wśród nich także poznańskie Lwice.
- "Orzeszka" w Poznaniu znają chyba wszyscy - uśmiecha się pani Joanna Górska, jedna z Lwic - organizatorek koncertu. - Poza tym "Orzeszek" umie bardzo przekonująco prosić o pomoc, no i wydaje zdobyte środku bardzo dobrze, na właściwe rzeczy. A potrzeby tego przedszkola są ogromne: bo i specjalistyczny sprzęt, i stary budynek, który wymaga remontu... Dlatego rok temu postanowiłyśmy zająć się właśnie tym przedszkolem. A drugi koncert już powstał tak z serca... No i postanowiłyśmy, że takie właśnie koncerty będą czymś, co charakteryzuje nasz klub, potrzebujących przecież nigdy nie brakuje...
Mnóstwo serca okazały dzieciom z Orzeszka także "Czerwone Gitary" - kiedy zespół usłyszał, o jaką akcję chodzi, natychmiast zgodził się wystąpić. I to był dopiero koncert!
Zainaugurowała go jedna z członkiń klubu - Halinka Benedyk - śpiewając razem z uzdolnioną dziewczynką, Agnieszką Kubicką wzruszającą piosenkę Aleksandra Maliszewskiego "Wiara, nadzieja, miłość". A później już wystąpiły Czerwone Gitary!
Zespół zagrał wzmocniony o świeże siły Arkadiusza Wiśniewskiego, rewelacyjnego gitarzysty solowego i Marka Kisielińskiego grającego na klawiszach, gitarze basowej i śpiewającego. Z dawnego składu pozostał Jerzy Kosela - gitara i wokal, Jerzy skrzypczyk - instrumenty perkusyjne, gitara i wokal oraz Henryk Zomerski – bas, klawisze, flet i wokal. Stosunkowo nowym nabytkiem jest Mieczysław Wądołowski – gitara i wokal, który gra z Czerwonymi Gitarami od 1997 roku.
Ten niezwykły międzypokoleniowy zestaw sił dał rewelacyjne efekty na scenie. Do charakterystycznego stylu „Czerwonych Gitar” dzięki indywidualnościom młodych muzyków doszło sporo rockowego brzmienia, z fantastycznymi solówkami gitarowymi Arkadiusza Wiśniewskiego. Gdzieniegdzie dało się słyszeć wpływy swingu, nawet r’n’b, a utwór „Ciągłe pada” wyraźnie zapatrzył się na reggae i wyszło mu to na dobre…
Jeśli ktoś spodziewał się koncertu w siermiężnej stylistyce i manierze lat 70 – tych – to musiał się mocno rozczarować. Brzmienie było dynamiczne, współczesne, choć wyraźnie było słychać, że muzycy z dużym pietyzmem podchodzą do tradycyjnego stylu „Czerwonych Gitar”. Cóż, „Czerwone Gitary” najwidoczniej grają, zwracając uwagę na to, co się dzieje w muzycznym świecie, a nie tylko mechanicznie odtwarzając w identycznej stylistyce to, co 40 lat temu było sukcesem – i daje się to usłyszeć. Dokładnie jak kiedyś zachwycały publiczność „Płoną góry, płoną lasy” choć śpiewane inaczej, bardziej współcześnie, „Moda i miłość”, wymagająca naprawdę niesamowitych umiejętności wokalnych i składanka złożona z największych utworów zespołu zakończona rewelacyjną wersją „Dozwolone do lat 18 – tu”. Te naj, naj większe utwory oczywiście znalazły swoje oddzielne miejsce w tym koncercie, chociaż – jak zauważył prowadzący go Jerzy Skrzypczyk – zawsze będą jakieś takie przeboje, których nie zaśpiewają, bo w końcu tych piosenek razem nagrali prawie trzysta…
A publiczność najwyraźniej wyczuła pismo nosem i dopisała nad podziw - sprzedały się wszystkie cegiełki, nawet te na dostawki. Był też jeden niezwykły gość – Hania Klenczon, siostra Krzysztofa Klenczona, tragicznie zmarłego założyciela zespołu.
Koncert okazał się sukcesem – i poważnym zastrzykiem finansowym dla Przedszkola „Orzeszek”. Za zebrane środki zostanie kupiony specjalistyczny sprzęt rehabilitacyjny dla dzieci uczęszczających do tej placówki.
Lions Club Poznań Patria to najstarszy w Polsce żeński Lions Club. Powstał 16 lat temu, zgromadził 25 członkiń, które pomimo swojej intensywnej pracy zawodowej odkryły głęboką potrzebę i siłę do pomocy innym. Jego członkinie to ordynatorzy oddziałów szpitalnych, prawnicy, psychologowie, pedagodzy, przedsiębiorcy i artyści, które już od 16 lat podejmują nowe wyzwania, organizują akcje charytatywne i mierzą się z przeciwnościami losu; wszystko w celu, które jest naczelnym hasłem Lionów „We serve” – służymy. Ponad 100-letnia tradycja działalności Lions Clubs International, zrzeszająca tysiące ludzi dobrej woli na całym świecie, jest gwarancją naszej wiarygodności.
Koncert odbył się dzięki wspaniałomyślności wielu osób i firm:
TELL. S.A., Wieland Electric, Hotel Orange, SCM Group, Prebena, Signal Group, Optrans, Maestro, Restauracja Aplauz, Access Szkolenia, Mapa Media, Kombinat Reklamy.
tutej.pl